«Muž zabraŭ u zakładniki maich kotak». Dyzajnierka Volha Kardaš — pra razvod z mužam, ułasnuju kramu i samaha stylovaha biełarusa
Volha Kardaš — adna z samych viadomych biełaruskich dyzajnierak: jaje palito, ciełahrejki i kaściumy z busłami nosiać mnohija modniki. My sustrelisia ŭ jaje šoŭrumie «Dom busłoŭ», jaki simvalična pracuje na vulicy Adama Mickieviča ŭ Varšavie, kab pahutaryć, viadoma, pra jaho i modu, vyznačyć samaha stylovaha biełarusa, ale taksama zakranuć vielmi asabisty i traŭmatyčny płast — razvod z mužam, jaki Volha ciapier pieražyvaje.

«Muž zabraŭ u zakładniki maich kotak»
«Naša Niva»: Čatyry miesiacy tamu vy raskazvali, što ŭ vas z mužam kryzisny pieryjad, ale jość nadzieja zachavać siamju. I voś niadaŭna apublikavali post, što vy aficyjna žyviacie ŭžo miesiac adna, biez partniora. Što zdaryłasia za hety čas?
Volha Kardaš: Ciapier ja mahu kazać pra heta bolš spakojna, chacia zusim niadaŭna mnie było vielmi ciažka. Ja ŭžo adrefleksavała, adpłakała, adpuściła heta. Ja, skažam tak, šmat daviedałasia pra toje, što žyła ŭ svaim niejkim śviecie nie tolki ŭ Biełarusi, ale i paśla ŭ emihracyi. Tut u mianie ŭtvaryŭsia novy śviecik, dzie ja źmianiła rolu dyzajnierki na rolu žonki. Pryčym žonki, jakaja imknułasia być samaj lepšaj na śviecie. I niedzie ŭ hetych rolach ja krychu zhubiłasia sama. Jak i mnohija žančyny, naviesiła na siabie vielmi šmat abaviazkaŭ — i chatnich, i nie chatnich.
Kali my razyšlisia z mužam, ja dumała, što ŭ nas jašče jość niešta, što moža nas znoŭ zrabić paraj. Ale potym ja daviedvałasia pra jaho novyja detali i bolš užo nie chacieła źviazvać svajo žyćcio ź im.
«NN»: Inicyjatarkaj razvodu pa vyniku byli vy?
VK: Kožny moža tut traktavać pa-svojmu. U mianie niejak zdaryłasia čarhovaja paničnaja ataka, mnie było vielmi drenna. I padtrymku ja mahła atrymać ci ad muža, ci ad siastry. Nu i muž u toj momant nie zmoh dać mnie padtrymku. Tady ja prosta ŭziała paru svaich rečaŭ i paprasiła mianie adpuścić na niekalki dzion, kab adnavić siły. Ja pajšła da siastry, bo razumieła, što jana mnie dakładna dapamoža. I voś my praviali sutki razam, ja padumała, što nam z mužam treba siamiejnaja terapija. I ja prapanavała jamu parazmaŭlać. Ale kali my sustrelisia praz dva dni, pieršaje, što jon skazaŭ, što choča razvod i daje mnie paru dzion sabrać rečy.
Ja ŭsim kažu, što rašeńnie pra razvod było za mužam. U jaho viersii padziej ja pajšła sama. Kožny moža pa-svojmu mieć racyju.
«NN»: U 2020-m, kali vy źjechali ź Biełarusi, pieršapačatkova ŭ vas nie było tut dakumientaŭ, tamu muž, u jakoha była karta palaka, nakolki my viedajem, uziaŭ na siabie toje ž adkryćcio IP dla dalejšaha zapusku kramy. Ciapier u vas niama prablemy ź dzialboj biznesu?
VK: Krama maja, na ščaście. Jon nie zmoža ŭ mianie heta adabrać. Ciažkaść u tym, što samu lehalizacyju ŭ Polščy ja rabiła praź jaho — uźjadnańnie z mužam. Kali my pryjechali ŭ 2020 hodzie, ja paznajomiłasia ź dziaŭčynkaj z Centra biełaruskaj salidarnaści, i jana tady mnie raiła, kab ja padałasia na mižnarodnuju abaronu. Ale ja kazała: «Aj, nie chaču siabie adčuvać biežankaj, pajdu na lehalizacyju praz muža». Mnie na toj momant było ciažka ŭsprymać siabie čałaviekam, jakomu patrebnaja abarona — jašče ciahnulisia pratesty, i paśla ja bolš za hod dumała, što chutka zmahu viarnucca, što ŭsio ŭ Biełarusi naładzicca.
Minułym letam ja padałasia na dakumienty ŭžo jak žonka hramadzianina Polščy. Ale było b našmat lepš usio ž, kab ja jašče paru hadoŭ tamu padałasia na abaronu, tamu što muž mnie nie daje času na atrymańnie PMŽ, jaki musiŭ być vosieńniu. Jon choča razvod chutčej. Na mižnarodnuju abaronu ž ciapier ja nie mahu padavacca, bo krama, pakul ja čakaju jaje, nie zmoža pracavać. Mnie pryjdziecca pastavić IP na stop, a moj biznes — heta moj adziny dachod. Ciapier płan — padacca ź biznes-płanam i atrymać chacia b na hod novy dazvoł na žycharstva jak IP.

Ja vielmi radaja nasamreč, što ŭsio heta zdaryłasia ciapier, a nie praź dziesiać hadoŭ. Bo kali b ja zastałasia adna ź dziciem na rukach, naprykład, było b zusim składana. Ja viedaju kiejsy maich znajomych, chto raźvioŭsia tut ź dziciem. Tut i tak treba zarablać bolš, tamu što žyćcio nie tannaje, kvateru treba apłačvać. A dzieci — heta vielmi doraha.
Adzinaje, što jon zabraŭ u zakładniki maich kotak.
«NN»: Što heta za historyja?
VK: Kotki — dobry sposab manipulacyi, pakul my budziem u pracesie razvodu, jaki budzie jašče niekalki miesiacaŭ ciahnucca. Ja sprabavała damovicca, kab jon mnie ich addaŭ, ale jaho ŭmovy vyhladajuć krychu śmiešna. Jon chacieŭ by raźvieścisia na jaho ŭmovach, i tady ja atrymaju kotak.

My zaviali kotak užo ŭ Polščy, pa zakonie ich buduć traktavać jak razam nažytuju majomaść. I ja brała kansultacyju ŭ advakata — taja mnie skazała, što na praktycy, navat kali b kotki byli pa dakumientach vyklučna maje, ich by chutčej pakinuli mužu, tamu što ja ŭsio jašče zamiežnica biez ułasnaha žytła. A ŭ jaho kvatera, i jon užo hramadzianin Polščy. Možna spadziavacca tolki na dobry žest eks-muža.
«Ja prosta mientalna nie vytrymlivała»
«NN»: Vy, zdajecca, pisali list na imia prezidenta Polščy z prośbaj dać vam polskaje hramadzianstva asobnym ukazam? Jak z hetym sposabam lehalizacyi?
VK: Ja dumała pra heta jašče niekalki hadoŭ tamu, ale razumieła, što ŭ mianie nie było dastatkova dasiahnieńniaŭ dla polskaha hramadzianstva. A kali krama krychu papracavała, ja ŭžo pačała źbirać dakumienty i padała ich. Bo ŭsio ž ja rablu sacyjalna-kulturny prajekt u Polščy, dapamahaju adaptoŭvacca emihrantam tut. Taksama ja sabrała rekamiendacyjnyja listy ad kulturnych dziejačaŭ, ź jakimi pracavała. Ale ŭ ich niama kankretnaha terminu adkazu, tamu pakul prosta čakaju.
Viedaju, što z hramadzianstvam łatareja 50 na 50. Jany navat nie kožnamu spartoŭcu daduć hramadzianstva. Ale ŭ mianie dosyć mocny kiejs, tamu nadziei nie hublaju.
«NN»: Što najbolš dapamahaje ŭ taki ciažki pieryjad?
VK: Siabroŭki. Navat terapija ŭ mianie atrymałasia tolki tamu, što maje siabroŭki naŭprost skazali: ty sama nie vytrymaješ. Ja była ŭ takim stanie, što samastojna nie mahła nikoha šukać, tamu mnie prosta dasłali spasyłku na kryzisnuju terapieŭtku, i jana sapraŭdy dapamahła ŭ ciažki čas. Pryčym śpiecyjalistka była dosyć darahoj, i kali b ja ćviaroza razvažała, ja b abrała kaho-niebudź u inšaj canavoj katehoryi, ale dla mianie tady hrošy nie mieli značeńnia. Ja prosta chacieła nie pajści pad ciahnik, mientalna nie vytrymlivała.

«Praz hod isnavańnia my jašče nie vyjšli na poŭnuju akupnaść, ale heta meta»
«NN»: Raskažycie, jak ciapier spravy ŭ vašaj kramy? (u Varšavie Volha vałodaje šoŭrumam «Dom busłoŭ», dzie pradajucca jaje aŭtarskija rečy, a taksama adzieńnie, aksesuary ad inšych biełaruskich dyzajnieraŭ, knihi i karciny tvorcaŭ ź Biełarusi, taksama tut prachodziać prezientacyi i majstar-kłasy. — NN).
VK: My pastavili pierad saboj hałoŭnuju metu — vyjści na samaakupnaść. Heta finansava ciažkaja historyja, i ja zaraz u pošukach finansavańnia. Ci heta budzie inviestycyja, ci, moža być, partnior, ź jakim my budziem pasavać adno adnamu. Hałoŭnaje, ja ŭžo maju na rukach biznes-płan i razumieńnie, što ja na sto pracentaŭ dasiahnu svajoj mary — za paŭhoda ci hod.
Budu ruchacca ŭ kirunku pašyreńnia anłajn-prodažaŭ: toje, što my ŭ Jeŭropie — supier zručna, bo heta aznačaje chutkija dastaŭki navat u ZŠA.
Paśla dasiahnieńnia ŭsich metaŭ z šoŭrumam ja b chacieła jašče krychu bolš zrabić dla biełaruskaj kultury i dla našych tvorcaŭ. Kab mieć jašče bolšuju prastoru, dzie možna budzie rabić vystavy i stvarać sapraŭdnaje kamjunici.

«NN»: Arenda ciapier źjadaje najbolš hrošaj?
VK: Suma arendy sapraŭdy nie samaja pryjemnaja, ale jana ŭ mianie nie pryvatnaja, a ad horada, tamu atrymałasia tańniej — kala 5000 złotych z kamunałkaj (bolš za 4000 biełaruskich rubloŭ. — NN). Zvyčajna takija pamiaškańni kaštujuć u hetym rajonie ŭdvaja bolš.
U nas, darečy, arenda jašče była praz aŭkcyjon, i my vyjhrali jaho tolki tamu, što nichto bolš nie padaŭ tady zajaŭku. Dahetul ža my rabili zajaŭki na praciahu šaści miesiacaŭ i ni razu nie vyjhravali, tamu što ŭ mianie nie taki vialiki biudžet byŭ, jak u kankurentaŭ.
Niejak siabroŭka majoj siastry pažartavała: «Ja dumała, ty ŭžo siadziš na miaškach z zołatam». Nie, nie siadžu. I hrošy, jakija zarablaju, adrazu imknusia refinansavać. Chacia ŭ nas byvajuć roznyja miesiacy: i minusovyja, i nulavyja taksama. Akramia taho, ja jašče ŭziała hrošy ŭ doŭh, jakija dapamahali pracavać i dapamahajuć ciapier. Praz hod isnavańnia my jašče nie vyjšli na poŭnuju akupnaść, ale heta meta.
«Ja vinavaciła siabie za toje, što nie mahu žyć tak, jak žyła»
«NN»: Niechta b zaraz prakamientavaŭ: a ŭ Biełarusi Volha Kardaš apłočvała ŭsie svaje žadanki, zarablała navat na arhanizacyju ŭłasnych modnych pakazaŭ — što nie zadavalniała, što pajšła pratestavać?
VK: U mianie samoj była na hetuju temu refleksija vielmi doŭhi čas. Niadaŭna ja skončyła svaju terapiju, u jakoj u mianie byŭ kankretny zapyt: «A što, kali b ja zrabiła pa-inšamu? A jak by ja siabie adčuvała?» Tamu što ŭ mianie byŭ ciapier taki pieryjad vielmi składany. Ja adčuvała na sabie vinu za svaje ŭčynki, tamu što vielmi chutka straciła i klijenckuju bazu, i svaje mahčymaści pa pašyvie. I praz paŭhoda emihracyi zaroblenyja raniej hrošy pačali skančvacca, i treba było dumać, jak pracavać dalej. I ja zrazumieła, što tak, jak było, užo nie budzie nikoli.
Ale budzie pa-inšamu, prosta tady byŭ taki čas, jon byŭ kłasny: ja mahła zrabić pakaz sama, biez partnioraŭ, ja zarablała na heta ŭsio. Ale i ciapier ja idu da taho, kab rabić tut niešta i zarablać na heta sama.
«NN»: To-bok ciapier vy adpuścili minułaje žyćcio całkam?
VK: U mianie byŭ ciažki bol na temu taho, što ja straciła. Ja vinavaciła siabie niejki čas za toje, što nie mahu žyć tak, jak žyła, za toje, što nie mahu pryjechać dadomu… Byli razvažańni, što ja mahła b žyć pa-inšamu. Ale nichto nie daviedajecca, jak było b na samoj spravie. My možam vielmi doŭha pa-fiłasofsku razvažać tolki.
Moj užo były muž, a na toj momant jašče moj bojfrend, chacieŭ pierajechać u Polšču jašče daloka da 2020 hoda. I jon mnie skazaŭ pra heta na pačatku našych stasunkaŭ. Ja tady płanavała, što, kali što, zmahu žyć na dźvie krainy. Ale žyćcio vybrała druhi ruch, i ja zrabiła svoj vybar. My šmat hadoŭ žyli z razumieńniem, što palityčna ŭ našaj krainie ničoha nie atrymajecca zrabić. Ale ŭ 2020-m zdaryŭsia taki katalizatar, što ŭsie, chto da hetaha chacieŭ niešta zrabić i skazać, zrabili i skazali.
Ja asabista dahetul nie vielmi staŭlusia da tych, chto hladzić na žorstkaść, na toje, što adbyvajecca, i prosta cichieńka maŭčyć. Kaniečnie, kali ty žyvieš u Biełarusi, heta inšyja ryzyki. Tak ci inakš, usich, chto pramaŭčaŭ u 2020-m, ja asudžaju. Moža, heta hruba hučyć, ale ja prosta ich nie razumieju.
«NN»: Ci sočycie za biełaruskimi fešn-kalehami, jakija pracujuć unutry krainy? Ci možacie kahości pazityŭna adznačyć?
VK: U nas jość niekalki dyzajnieraŭ, jakija ŭžo daŭno mieli narmalnuju bazu klijentaŭ i rabili sučasny dyzajn — heta Iryna Bojcik, Jula Hilevič, Lena Cakalenka. Jany i ciapier praciahvajuć vypuskać kalekcyi. Jość jašče para brendaŭ, dzie mnie padabajucca najpierš ich stvaralniki jak asoby, ale zbolšaha na rynku ŭsio źmianiłasia, pałovu novych imionaŭ ja nie viedaju.
Adnaznačna ŭ Biełarusi stała bolš tak zvanych dyzajnieraŭ bajek, tych, chto robić mierč ci niešta trendavaje, «zarapadobnaje». Plus u Biełarusi siońnia šmat rasijskich brendaŭ. Dyj šmat našych pracuje na Rasiju, tut možna zrazumieć, dla ich heta hrošy.
Ja dakładna staŭlu łajk rečam «Mark Farmel» (niahledziačy na apošniuju kałabaracyju z Buzavaj). Ich škarpetkam i cišotkam, ich bialiźnie, jakaści. Ja prosta ciapier u ich škarpetkach. A niadaŭna zakazała sabie adnu sukienku i ružovuju futbołku z karovami z kapsuły «Miły Minsk», jakuju stvaryli ŭ kałabaracyi z mastačkaj Pietraj Klimovič. Ich rečy — heta toje, što ja rekamienduju ŭsim nabyvać u Biełarusi ŭ padarunak.
«Kali ja baču dahledžanuju dziaŭčynu, jakaja vyhladaje stylova, čaściej za ŭsio heta budzie biełaruska»
«NN»: Chto, na vaš pohlad, bolš stylovy — palaki ci biełarusy?
VK: Ja dumaju, my vielmi padobnyja. Ja lublu nazirać za ludźmi i karystajusia haradskim transpartam, tamu ŭ mianie jość opcyja hladzieć na samych roznych ludziej.
Što dakładna zaŭvažyła: kali jedu ŭ mietro i na kahości hladžu, u Polščy chutčej paśmichnucca ŭ adkaz. Ja sama mahu pamachać, padmirhnuć. U Biełarusi ž amal zaŭsiody ŭ ludziej vočy byli apuščanyja ŭ padłohu.
Što moładź, što darosłyja ludzi tut vyhladajuć plus-minus padobna da biełaruskich. Nie dumaju, što my kulturna daloka adyšli adno ad adnaho. Mahu tolki skazać pra dziaŭčat-modnic, pra masu: jość roźnica pamiž modnicami ź Biełarusi, Ukrainy i Polščy. Ukrainki amal zaŭsiody buduć na abcasach, z vusnami nafarbavanymi, vielmi takija seksi. Za polkami niaredka zaŭvažaju biezhustoŭnaje, jany krychu nibyta zachraśli ŭ 2000-ch i ci mocna starajucca, i zdarajecca pierabor, ci zusim nie starajucca.
A biełaruskaje samaprajaŭleńnie bolš łakaničnaje. Kali ja baču pryhožuju, dahledžanuju dziaŭčynu, jakaja vyhladaje stylova, akuratna, čaściej za ŭsio heta budzie biełaruska.

«NN»: A chto dla vas siońnia samy stylovy biełarus ci biełaruska?
VK: Z mužčyn mahła b adznačyć kantentmejkiera Mikitu Bialeviča i Mikitu Najdzionava z «SamŠazam».
Što tyčycca žančyn, ahułam ja hanarusia ŭsimi žančynami. Heta moc! Chaj mužčyny nie kryŭdziacca, ale toje što histaryčna pieranosiać žančyny — miesiačnyja, naradžeńnie dziaciej, patryjarchat… Tolki tamu jany nievierahodnyja, i kožnaja dla mianie ŭ niejkim sensie bahinia.
A kali padumać pra styl i chto mianie ŭraziŭ, to mahu nazvać Dašu Busieł. Jana stylistka, vielmi prafiesijnaha ŭzroŭniu, i pry hetym jašče pracuje raspracoŭščycaj. Jana skazała pry znajomstvie, što pracuje ŭ ajcišcy, kab u jaje chapała hrošaj na ŭsie svaje žadanki. Daša — małajčynka ŭ tym, što jana zarablaje sama na ŭsio čaho choča, plus jana choča vyhladać peŭnym čynam — i vyhladaje. Mianie vielmi natchniajuć takija žančyny. Tamu što samaja vialikaja kaštoŭnaść siońnia — być niezaležnym.

«Kali zdaryłasia pieršaja kalekcyja z busłami, ja zrazumieła, što heta — majo»
«NN»: Šmat vašych rečaŭ zaviazanyja na biełaruskaj kultury, adny busły, što stali ŭ peŭnym sensie vizitoŭkaj, nie adnojčy pieraasensoŭvalisia na tkaninie — dalej novyja kalekcyi buduć stvaracca taksama na biełaruskim hruncie?
VK: Jašče ŭ 2015 hodzie, kali zdaryłasia pieršaja kalekcyja z busłami, ja zrazumieła, što heta — majo. Adčuła, što znajšła svoj kirunak, u jakim płanuju dalej pracavać. Moža, niedzie busłoŭ nie budzie, ale tak ci inakš praź biełaruskuju kulturu ŭsio budzie prachodzić.
Ja choć i haradskaja, ale hadavałasia ŭ vioscy babuli pad Słuckam. Roznyja biełaruskija tradycyi sa mnoj ź dziacinstva. U adnoj kalekcyi ŭ mianie jość ciełahrejki, i heta taksama moj pohlad mienavita na viaskovuju ciełahrejku, ale ŭ sučasnym vyhladzie. Kab heta było kamfortna, stylova i nie vyhladała sumna.
Ja jašče vielmi lublu Japoniju i tamtejšych dyzajnieraŭ, tamu časam źmiešvaju našy kultury. Ja zrazumieła, što heta taksama adroźnivaje mianie ad inšych pohladaŭ na biełaruskuju kulturu. Ja rablu taki miks z taho, što mnie padabajecca i što dla mianie vielmi kaštoŭna.

«Navat toje, što ja tut z kryminalnaj spravaj — bolš biaśpiečnaja historyja, čym u ludziej u Biełarusi, jakija adzin raz niedzie vykazali svajo mierkavańnie»
«NN»: Jak jano adčuvajecca — być viadomaj dyzajnierkaj i ŭ kryminalnym vyšuku adnačasova?
VK: Ja viedała, što ja ŭ vyšuku ŭ Biełarusi ŭžo dosyć daŭno, jašče da traplańnia ŭ rasijskuju bazu. Ja ŭsio roŭna nie mahu pajechać dadomu, ale mnie, kaniečnie, niepryjemnaja historyja, što ja nie viedaju, naprykład, ci mahu jeździć u Hruziju. I luby vyjezd pa-za miežy ES ja pavinna praviarać.
Komik Słava Kamisaranka niejak žartavaŭ na hetuju temu: maŭlaŭ, usie narmalnyja ludzi, kali źbirajucca ŭ vandroŭku, huhlać słavutaści, a ja huhlu, ci vydaje ciabie heta kraina ŭ Biełaruś. My sa Słavam, karaciej, u adnoj kampanii, možam razam vandravać (paśmichajecca).
Ja nie adčuvaju siabie ŭ niebiaśpiecy ŭ Polščy. Ale ŭładam, vidavočna, chaciełasia b, kab usie byli ŭ dadatkovym strachu zaŭsiody. Niadaŭna ŭ majho znajomaha ŭ Biełarusi znajšli tyktok, a tam byŭ niejki daŭni łajk — jamu dali sutki. Navat toje, što ja tut z kryminalnaj spravaj — bolš biaśpiečnaja historyja, čym u ludziej u Biełarusi, jakija adzin raz niedzie vykazali svajo mierkavańnie.
«NN»: Vy byli naziralnicaj na vybarach-2020 i raskazvali, što vyvieźli dokazy falsifikacyj. Usio jašče heta zachoŭvajecie?
VK: Tak, usie dakumienty, jakija my z maim atačeńniem, znajomymi viali padčas nazirańnia, u mianie ŭ asobnaj tečcy zachoŭvajucca, nie budu kazać dzie.
Usio, što zmahła z saboj uziać, kali vyjazdžała, uziała. Kali heta budzie patrebna, to my apubličym dokazy falsifikacyj, pieradamo zacikaŭlenym. Pakul, kaniečnie, nieviadoma, čaho čakać dalej, va Ukrainie ciažkaja situacyja, Trampa vybrali… Biełarusy ciapier nikomu niepatrebnyja, na žal. Tolki kali niešta źmienicca ŭ Rasii, u bujnych dziaržavach, moža, budzie lahčej i nam. Na žal, my zaležnaja tut kraina.
Ale ja sama ŭžo niekalki hadoŭ nie žyvu maraj, što viarnusia ŭ Biełaruś. Ja doŭhi čas dumała, što voś pryjedu chutka dadomu, nie chacieła ni movu vučyć, ni z kim znajomicca. Heta byŭ drenny pieryjad. Usim raju nie žyć u iluzijach, abirajučy žyć siońniašnim dniom.

Na siońnia ja pryniała, što žyvu ŭ Polščy, tut ciapier moj dom i siabry, ja nie adčuvaju siabie samotnaj. Škada, što ja nie mahu pryjechać dadomu. Za hetyja hady pamierła maja babula, i mnie było vielmi składana emacyjna… Ale my ŭsie maładyja, a tyja, chto zachapiŭ uładu, nie takija maładyja, jak my.
«NN»: Nie možam nie zapytać, što budzie ŭ trendzie bližejšym časam, na što źviartać uvahu?
VK: Kancepcyja majoj ułasnaj marki — «słoŭ fešn», kali ty nabyvaješ niešta, što pa-za časam. I ŭ našaj kramie pradajucca rečy, jakija nie ŭ momancie papularnyja, a na hady. Ja ŭsim raju vydatkoŭvać hrošy nie na trendy, a na niešta dobraj jakaści, što pasłužyć vam doŭha. Vy možacie nabyć nie piać sukienak, a adnu. Kali vy bačycie łakalnuju marku, i padajecca, što heta vielmi doraha, prosta padumajcie pra toje, kolki zarabiŭ u Kitai čałaviek, jaki pašyŭ džynsy, što pradajucca ŭ mas-markiecie. Kaniečnie, pryjemna nabyć džynsy za 10 jeŭra, ale kolki ź ich atrymaŭ čałaviek, jaki ich šyŭ…
Dla mianie rečy ad majstroŭ — heta kaštoŭnaść, chacia ja taksama chaču nabyvać usio tanna. Ale kali hrošaj niašmat, možna padtrymlivać, naprykład, fiermieraŭ. Nabyć jajki nie ŭ kramie, a ŭ pravieranaha pradaŭca na rynku. Ja vielmi lubiła raniej chadzić na Kamaroŭku i nabyvać pradukty ŭ ludziej, jakija hetuju harodninu sami vyroščvali.
Jak ja kazała, ja sama hadavałasia ŭ vioscy. U majoj babuli było dźvie karovy, i kali jana była maładziejšaja, to jeździła ŭ Minsk ci Słuck handlavać — pradavała tvaroh, śmiatanu, syry. Ja vyrasła ŭ hetym, i dla mianie važna padtrymlivać tych, chto robić niešta svaimi rukami. Toje samaje z knižkami: mnie budzie bolš pryjemna nabyć vydańnie nie ŭ sietkavaj kramie, jakoje vydali miljonnymi ekzemplarami, a niešta ŭ łakalnaha vydaviectva.
Krama «Dom busłoŭ» supracoŭničaje ź niekalkimi biełaruskimi vydaviectvami — «Hutenbierh», Skaryna Press, Studio Booko. Akramia rečaŭ roznych dyzajnieraŭ tut možna nabyć, naprykład, karciny aŭtarstva Dašy Bubien, a ź niadaŭniaha času jašče i francuzskija duchi. «U nas pakul što biełaruskija brendy ŭ asnoŭnym, ale my nie zakrytyja dla našych siabroŭ-susiedziaŭ, tamu što kancepcyja šoŭruma — heta słavianskaja estetyka, u nas usich supolnaja historyja, tamu my budziem radyja dyzajnieram z Polščy i Ukrainy. Tym bolš, klijentaŭ-niebiełarusaŭ u nas užo taksama niamała», — kamientuje Volha Kardaš.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ«Ad vobrazu tusoŭščycy ja nie admyjusia». Ščyraja hutarka ź Jaŭhienijaj Suhak pra asabistaje, teksty dla Kaleśnikavaj i praklon biełaruskich miedyja
«Hłabalna niama roźnicy pamiž mnoj, Paźniakom i Cichanoŭskaj». Čym siońnia žyvie dysident Viačasłaŭ Siŭčyk — vialikaja hutarka
«Daktary davali 50%, što budu na invalidnym vazku». Čym siońnia žyvie madeljer Saša Varłamaŭ
Ciapier čytajuć
«Minimalny zarobak doktara ŭ Polščy bolšy, čym ja mieła ŭ biełaruskim pryvatnym centry». Doktarka Markiełava — pra pracu ŭ polskaj balnicy i vyrab naturalnaj kaśmietyki

Kamientary
prafiesijny čałaviečy artykuł bieź intyma:?????